Święto Matki Bożej Gromnicznej
Według tradycji polskiej 2 lutego kończy ostatecznie okres Bożego Narodzenia
Święto Matki Bożej Gromnicznej od początku swych narodzin wyjątkowo mocno wrosło w korzenie jasielskiej ziemi. Obchody tej uroczystości uznawano za szczególne. Ich istotę symbolizowała przede wszystkim gromnica, którą święcono podczas każdej Mszy św. Mieszkańcy Jasła niezwykłym szacunkiem darzyli gromnicę, zwłaszcza „palący płomień”. Po uroczystym poświęceniu w kościele, zapaloną gromnicę starano się zanieść do domu, by od tego dnia, w każdym zakątku na nowo rozpalić płomień miłości i zgody. Zwykle to osoba będąca głową rodziny wędrowała z gromnicznym blaskiem przez całe mieszkanie, klękając na progach domowych pomieszczeń, prosząc Maryję o błogosławieństwo i obecność w codziennym życiu. Gromnicą wypalano także krzyż na głównej belce sufitowej tragarzu. Ten krzyż miał uobecniać Chrystusa. Świętym płomieniem gospodarz błogosławił również swój dobytek, odcinając przy tym kawałek świetlistego wosku. Tak pozostawiony, chronił gospodarcze dorobki przed wszelkimi nieszczęściami. Latem zaś, gdy ciemne chmury przykrywały niebo, gromnicę zapalano w jednym z domowych okien. W nim pojawiał się także obraz z wizerunkiem Bogurodzicy. W takiej chwili domownicy wielokrotnie wypowiadali błagalne słowa: „Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko…”. Szczególnie chwytającym za serce podaniem związanym z płomieniem Matki Bożej Gromnicznej jest moment przejścia człowieka do Niebieskiej Krainy. Kiedy życiowa wędrówka powoli dobiega końca, przy łożu konającego gromadzi się rodzina. Umierający wyrazem swych oczu, bądź możliwością wypowiedzi kilku słów prosi, by podać mu w dłonie zapaloną świecę. Dzięki niej odczuwa obecność Maryi, staje się spokojniejszy, w serce wstępuje ufność, że u jego boku stoi Gromniczna Pani zdolna przeprowadzić duszę przez bramę śmierci i rozproszyć wszelkie zło, do którego człowiek przyczynił się podczas swej ziemskiej wędrówki.
Moment trzymania w ręku gromnicznej świecy podczas śmierci człowieka nie zawsze jest możliwy. Jednak gdy jest ona obecna w ciągu ziemskiego życia, pod koniec swej drogi człowiek z pewnością widzi jej odbicie wraz z Gromniczną Panią.
Józef Strug tak pisał o płomieniu Gromnicznej Pani:
Gdy życie nasze dobiegnie do końca, gdy Bóg ostatnie godziny policzy,
Niech nam zaświeci, jak promienie słońca, światło gromnicy.
Gdy nasze czoło pot śmiertelny zrosi, gdy nasze łoże obstąpią szatani,
Twojej obrony niech każdy uprosi – Gromniczna Pani!
Kiedy nad nami zawisną czarne chmury, gdy na wsze strony lecą błyskawice,
Gdy ciemność straszna od dołu do góry: Święćmy gromnice!
Matko Najświętsza! My nędzni grzesznicy, pod Twoją obronę się uciekamy,
Przed Twym obrazem, przy świetle gromnicy, Ciebie błagamy!
Tyś jasna gwiazda na morzu żywota,
Kto się ucieka do Cię, Matko złota, jest wysłuchany.
Bądź nam Matką w życiu i przy zgonie, niech Twoja łaska zawsze nam przyświeca,
Niech nasza miłość ku Tobie zapłonie.
Natalia Janowiec
źródło: diecezja.rzeszow.pl